Sklep, który dzisiaj Wam zaprezentuję odkryłam już wieki temu, gdy na fali popularności kremów Sylveco*zajrzałam na stronę oficjalną tej firmy w celu znalezienia w Gdańsku miejsca, gdzie kupię je stacjonarnie. Najbliższa mojego miejsca zamieszkania okazała się Fragaria: niepozorny sklepik, do którego pewnie nigdy nie trafiłabym w inny sposób, bo rzadko kiedy bywam na Przymorzu, a to tam właśnie znajduje się prawdziwa Mekka dla miłośniczek naturalnej pielęgnacji.
Sklepik ów znajdziemy przy ul. Obrońców Wybrzeża 33 w Gdańsku - niezmotoryzowanym polecam wysiąść na przystanku Obrońców Wybrzeża (wow, taka niespodzianka, wow). Fragaria znajduje się w pasażu handlowym nieopodal Galerii Przymorze– właściwie tylko o jedno przejście dla pieszych od niej :) Małą instrukcję przedstawiam poniżej ;)
Sklep nie jest samoobsługowy, a od wejścia uderza nas mnogość jego asortymentu. Na małej powierzchni zgromadzono tak nieprzebrane ilości interesujących produktów, że aż ciężko byłoby w niniejszym poście opowiedzieć o wszystkim. Z racji tematyki bloga skupię się tylko na kosmetykach, ale dla zasady dodam, że sklep ma też ogromny wybór ziół, zdrowej żywności oraz suplementów diety (których, co prawda, → nie pochwalam :P). Fragaria ma też swoją stronę internetową, a ponadto przemiła obsługa jest bardzo często skłonna sprowadzić poszukiwany przez nas produkt jeśli akurat nie ma go na stanie. Tu wspomnę, że obie panie pracujące we Fragarii to technicy farmacji z wyższym wykształceniem z biologii (odpowiednio magistrem i licencjatem). Tak zorientowana w temacie obsługa to skarb i w razie jakichkolwiek wątpliwości warto poprosić ją o pomoc :)
A wątpliwości przy tak bogatej ofercie może być naprawdę wiele. Sama najchętniej zostawiłabym tam miliony monet, ale cóż – musiałam zadowolić się tylko uzupełnieniem najbardziej palących braków. Rzućcie okiem wyżej i zobaczcie z czego mogłam wybierać! Na zdjęciu poniżej widać pękającą w szwach gablotkę wypełnioną samym dobrem ;) Środkowa kolumna zawiera różnego rodzaju herbaty, miody i wyroby Bonimed: w tym pomadę myjącą ojca Grzegorza, na którą od jakiegoś czasu ostrzę sobie zęby ;) Ostatni słupek w całości zdominował Flos-Lek, który bardzo lubię. Przyjrzyjmy się niektórym półkom bliżej...
To oczywiście nie wszystko. W całym sklepie znajdziemy półki uginające się od ciekawych produktów, spójrzcie tylko na te szafy:
Bardzo fajny wybór jest też wśród różnych kremów lepiej i gorzej znanych firm. Te najciekawsze uwieczniłam na zdjęciach:
Poza widocznymi peelingami Ol'vita, na półkach ze zdrową żywnością widziałam też sporo olejów tej firmy – dla fanek OCM, olejowania włosów czy twarzy jak znalazł!
Jeśli powyższe zdjęcia zrobiły na Was wrażenie choć w połowie tak duże jak zrobiły na mnie jakieś półtora roku temu, to jesteście pewnie nieźle oszołomione ;D Bez dalszego komentarza ode mnie – życzę Wam udanych zakupów! ;)
Pozdrawiam ciepło,
K.
*może pamiętacie moje krótkie → recenzje kremów Sylveco rokitnikowego i nagietkowego (kupionych oczywiście we Fragarii :P)? Powiem Wam, że teraz skusiłam się na brzozowy i... chyba będzie z tego miłość <3